1 Do Lewkowa pojechaliśmy na grób moich dziadków i przy okazji trochę wypocząć. Zatrzymaliśmy się w gospodarstwie agroturystycznym. Gospodarstwo Bora-Zdrój ogrodzone było płotem z gałęzi. Takiego już prawie nigdzie nie ma.
2 Mieszkaliśmy w starym, ale bardzo ładnie wyremontowanym domku.
3 Wnętrze urządzone bardzo gustownie w miejscowym stylu. Rogi jelenia znakomicie nadawały się do umieszczenia anteny modemu GPRS.
4 Antek, jak zwykle miał własne posłanie.
5 Przed domkiem fajna huśtawka. Wszyscy mieliśmy frajdę.
6 Dla maluchów zjeżdżalnia...
7 i piaskownica. Tutaj Antoś z nowym kolegą.
8 W zagrodzie można też było pobierać lekcje jazdy konnej.
9 Niedaleko była hodowla dzików.
10 Nie tylko dziki, także daniele...
11 i jelenie.
12 Były też koniki.
13 Nasi gospodarze mieli parę kóz i właśnie przyszły na świat te maleństwa.
14 Właściciel gospodarstwa zorganizował mały skansen.
15 Wóz drabiniasty. Do końca lat 50 XX wieku innych na wsi nie było.
16 To warsztat tkacki. Pamiętam, że podobnego używała moja babcia.
17 Tutaj stojaki do piłowania bali na deski i obok żarna. Tego już nie pamiętałem.
18 Tak wyglądała wiejska kuźnia. Mój dziadek miał palenisko znacznie większe, ale on był fachowcem słynnym na całą okolicę!
19 A to Zosia, Antoś i ciocia Nadzia - siostra mojego dziadka. Ciocia Nadzia trzyma się bardzo dobrze, jak na swoje 96 lat.
20 Razu pewnego pojechaliśmy kolejką wąskotorową z Hajnówki do Topiła.
21 Jechaliśmy przez dziką puszczę.
22 Pędziliśmy, jak szaleni. 10 km zrobiliśmy w niecałe 45 minut!
23 Teraz już wiecie skąd nazwa "Topiło".
24 Napotkana żaba pomimo moich usilnych starań nie chciała przemienić się w księżniczkę. Dobrą stroną był to, że nie okazała się też księciem...
25 A to szczyt wieży widokowej koło Siemianówki. Dotarliśmy tam rowerami.
26 Wlaśnie te wieża - wybudowana na cześć gospodarskiej wizyty premiera Włodzimierza Cimoszewicza.
27 Druga wieża koło Kosego Mostu. Też wyprawa rowerowa.
28 Widok na Kosy Most. Na łąki miały wychodzić żubry. Niestety, żeśmy się minelli...
29 A to przeciętne drzewo w Puszczy Białowieskiej.
30 Na zakończenie pobytu gospodarz zorganizował nam spływ kajakowy. Rzeką Narewką przepłynęliśmy pod 4 mostami.
31 Antoś troszeczkę marudził, bo był śpiący, ale potem bardzo mu się podobało.